wtorek, 7 października 2008

Ania & Stuart

... oj dawno to bylo bo 26.07.08

Niestety ale znow bede nudna (ale mam nadzieje, ze zdjecia nie bedanudne) ;)i znow napisze, ze mialam fantastyczna Pare Mloda ;)
Anie i Stuarta nie widzialam przed slubem (jak to zabrzmialo;)) na ich slub pojechalam(Opole) razem z moja przyjaciolka Agnieszka. W piatek juz. Wieczorem poszlysmy poszukac jakiejs kanjpy i cos zjesc, wchodzimy do knajpy i nagle ktos wstaje i krzyczy "julia, julia" ja sobie mysle, rany! przeciez w tym miescie ja nie znam nikogo, nigdy tu nie bylam ;) a to byla Ania ;), ktora jak widac wiedziala jak wygladam ;)))
Nie bede ukrywac, ze jadac na ich slub to sie troche stresowalam, ale okazalo sie, ze calkowicie niepotrzebnie.
Fotografowalo mi sie niesamowicie przyjemnie. Mimo wielkiego upalu to jednak dalismy rade, Stuart traktowal moja prace jako cos wyjatkowego i to bylo piekne.

Bylam pod wrazeniem jak pieknie Stuart traktowal Anie, jak pieknie na Nia patrzyl, to bylo czarujace.... z duma mowil: "to jest moja zona"

Kilka dni temu przeslalam Ani pare zdjec, na co Ania:
"AAAAAAAAAAAAAprzegielas teraz !!!!!!!! prawie sie pobeczalam!! sa pieeeeeeeeekneeeeeeee :))))czekamy czekamy na reszte, produkt koncowy, kurcze ciesze sie ze sie 'natknelam' na twoja strone 1,5 roku temu, intuicja mnie nie zmylila :)jestes bardzo utalentowana i Twoje zdjecia sa piekne, kobiece, pelne emocji. dziekujemy Ci!!!

caluski i pozdrowionka!!Ania

ps. Stuart na widok zdjec powiedzial ''ooooooooo ja pierdooooooooole'' hahahahaaa (tez wymiekl........)"

I tak oto mija mi kolejny jesienny dzien, noc...;)
Kiedy rano odpalam maila to czekam na kolejna wiadomosc od Ani bo wiem, ze tam bedzie znow cos zabawnego co Stuart dodal ;)
tam naprawde bylo pieknie!
















Stuart wyglosil przysiege po polsku, to dopiero byl stres... ale swietnie sobie poradzil!


















... slonce swiecilo nam nawet na weselu, tego jeszcze nie bylo! ;)











baaaaardzo Wam dziekuje!

nie dosc, ze pracowalo sie bardzo fajnie w super atmosferze to na koniec ja z Agnieszka moglysmy sie pobawic ;)

Ania kazala zgasic switala i nie robic juz zdjec ;) i wszyscy sie mieli pieknie bawic
... oj bawili ;)
zreszta, byla swietna muzyka i super towarzystwo wiec nie moglo byc inaczej ;)
zeby nie bylo, ze brak dowodow ;)

4 komentarze:

Coffeeman pisze...

Fajoskie foty i zajebiaszcza Pani mloda! :)

Anonimowy pisze...

Julia!
Zdjęcia są piękne :)
Faktycznie,dzięki Tobie mają pamiątkę na dłuuuugie lata i to jaką :)
Nie wiem, jak to robisz, ale jak tylko patrzę na Twoje zdjęcia, to "czuję" chwile na nich ujęte.

Buziaki - siostra zajebiaszczej Pani młodej :)

www.juliamolner.com pisze...

dziekuje!!! ;)

dodam, ze siostra jest rownie zajebiaszcza ;)

PS
Michal, ogarnji sie! :D

Anonimowy pisze...

ten reportaż powinien być opatrzony znakiem jakości: "100% Julia"
:)
- czyli lekko, radośnie, kobieco,
równie nastrojowo jak dynamicznie :)