jesli ktos zaspal ;)

zapomnial
nie zdazyl
nie wiedzial

a chcialby uslyszec mnie w radio PIN to zapraszam! ;)
no i moj pierwszy raz TU

Radio PIN ... z julka w tle...

jesli nie macie dosc mnie to jutro miedzy 10 a 11 mozecie sobie wlaczyc radio PIN na 102FM a jesli mieszkanie w innym miescie niz Warszawa lub Lodz to mozna radia PIN posluchac w sieci - http://www.radiopin.pl/ ;)
Radio Pin jak wiecie to moje ulubione radio. Pojawienie sie tam to dla mnie cos wiecej niz wyroznienie...
Dzieki temu radiu wiem gdzie, i co dobrego obejrzec, posluchac... czyli jednym slowem pokarm dla duszy ;)
Poza fotografia, przyroda, ludzmi uwielbiam rowniez muzyke... zwlaszcza afrykanska ;)
i ostatni moj ulubiony teledysk... obrazkowo jak i dzwiekowo ;)

Pozdrawiam wszystkich bardzo cieplutko!
PS u mnie wyszlo slonce ;)
julka

Kasia i Marek

Poznalismy sie jeszcze jak ja pracowalam na etacie i dopiero raczkowalam w fotografii ;)
Minelo juz ponad 2 lata jak jestem uwolniona od szefa ;) ale mile znajomosci pozostaly.
Kasia i Marek, jak wiekszosc mlodych ludzi, urzadza sobie mieszkanie i uznali, ze chcieliby miec swoje zdjecia na scianie ;) co im sie nie dziwie ;)dziwie sie, ze mojego autorstwa ;))


ja nie wiem jak to jest ale te ladne kobiety sie strasznie pesza ;)Marku musisz popracowac nad Kasia ;)












no i prawie koniec bo ktos byl glodny :D skonczylismy na pysznym sushi



ostatnio spodobala mi sie nowa nazwa ;) Dziubek ;)


Kasiu, mam nadzieje, ze na nastepnej sesji bedziesz odwazniejsza ;) wierze, ze Marek popracuje nad Toba... ;)

Wyjazdowy ślub...

Przed wyjazdem, pojawia sie strach przed nieznanym, o miejsce, ludzi itp.
Kiedy jechalam na slub Moniki i Dawida to przeczuwalam, ze to beda fajni ludzie bo juz w mailach Monika byla bardzo mila... bila z nich szczerosc, otwartosc Moniki i ogromna chec zebym to ja byla ich fotografem. Jesli ktos tak bardzo chce, to juz wiadomo na poczatku, ze bedzie sie super pracowalo ;)
Przyznam szczerze, ze trudno mi sie tworzy ten watek bo jestem totalnie oniesmielona co mnie tam spotkalo...
Pisze juz ktorys raz i mi nic nie wychodzi, ciagle kasuje...
Piekno, ktore tam ujrzalam to nie bylo tylko piekno fizyczne, namacalne... tu dzialo sie cos wiecej. Na slubie Moniki i Dawida niewatpliwie niezabraklo wewnetrzengo piekna. Tu zobaczylam piekna rodzine, milosc, szacunek... i jak wazna jest dla nich druga osoba. Owszem, na wielu slubach widze te wszystkie cechy, ale na ich slubie to sie czulo wszedzie, wrecz oniesmielalo...
Dzieki takim ludziom swiat staje sie pieknieszy ;)
Mam wrazenie, ze od dnia ich slubu w moim zyciu dzieja sie same piekne rzeczy ;) spotykam bardzo dobrych ludzi, dzieja sie rzeczy o ktorych bym nie smiala marzyc ;)
Wiem, znow sie rozpisalam i zapewne znow Was nudze ale coz... taka moja osobowosc ;)
Mimo duzego oniesmielenia cos udalo mi sie sfotografowac ;)









nie wiem co bardziej mnie oniesmielalo na tym slubie, piekno rodziny czy tez ten niesamowity kosciol. Chociaz mysle, ze wszystko sie razem zlozylo.



































i po pierwszym tancu wybieglismy w plener ;) a raczej pojechalismy








jak widac, Monika bywa nie tylko ksiezniczka ;)



slodki koniec ;)


udalo sie tez zgarnac braci Pana Mlodego do wspolnego zdjecia. Wszyscy o imieniu na "D" az sie boje pisac bo pewnie sie pomyle ;) Dawid, Damian, Daniel, Dastin i dalej nie pamietam


Moniko i Dawidzie,
bardzo Wam dziekuje, ze dostarczyliscie mi tyle pozytywnych uczuc!

Przepraszam za zamieszanie z pociagami! ;) Lukaszu, Ciebie przede wszystkim ;)
A Slawkowi dziekuje, ze mnie ze Slaska zabral do Krakowa a pozniej byl wygodny pociag do Warszawy... i tak oto o 9 rano bylam w Warszawie :d