sobota, 15 grudnia 2007

Wypad na kawe ;)

Właśnie zdałam sobie sprawę, ze jestem uzależniona … od kawy… ;) Dzień zaczynam od kawy, po 2 godzinach kawa i tak kilka dziennie. Ostatnio dzień bez pójścia do fajnej kawiarni to dzień stracony ;) To bardzo mile moc sobie pójść w bardzo miłym towarzystwie na kawę ;) Przestawiam Anie i Agnieszkę, z którymi spędzałam długie mile godziny w pracy, bez których ta praca byłaby szara i nudna … jako, ze zakończyłam z etatem w tradycyjnej firmie- pracy, to teraz możemy miło spędzać czas w kawiarniach i nie tylko ;) Jak się spotykamy we 3 to bawimy się świetnie, cieszą nas drobne rzeczy, śmieszą również … Z dziewczynami można konie kraść ;) zawsze mogę na nie liczyć a to dla mnie bardzo ważne.

..... Ania ;) jak sami widzicie, muchy by nie skrzywdziła, wyprowadzenie ja z rownowagi graniczy z cudem :)
... Agnieszka, tu akurat zamyślona ale to rzadkość ;)


już po którejść "kawie" ... ;) dziewczyny rozpraszały toworzystwo w knajpie ;)






wtorek, 11 grudnia 2007

Weekend w Krakowie...

Ile można siedzieć w Warszawie…. Człowiek czas od czasu potrzebuje zmian jak i miejsc tak i towarzyskich :) Ponieważ mieliśmy wolny weekend zabraliśmy parę potrzebnych rzeczy i ruszyliśmy do Krakowa. Sobotnia pogoda nie była powalająca ale co tam :) Każdy wie, ze w Krakowie nie brakuje dobrych knajp :). Za to w niedziele zaświeciło piękne słonce, wraz z cudną pogoda zadzwonili do nas Agnieszka z Jackiem i zaproponowali wspólna kawę… spacer. To był piękny słoneczny dzien. Spacer po Wawelu w tak piękny dzień robi wrażenie. Ale to nie koniec pięknych kolorów :) Poza pięknym niebem upiększały i dodawały kolorytu dwie małe dziewczynki Zosia i Ola. Te słoneczka upiększają każdy dzień Agnieszce i Jackowi ;)
to wielka przyjemność popatrzeć na takie Słoneczka ;) na ich miłość.... aż mi się moje dzieciństwo przypomniało ;)
jak już troche zmarzliśmy poszliśmy na gorącą czekoladę a niektórzy nawet na grzane wino :)











Agnieszka gdzieś się ciągle ukrywała :)

poniedziałek, 10 grudnia 2007

Ostatni plener w tym sezonie ;)

Mozna powiedziec, ze to byl moj oczekiwany plener aczkolwiek nie znalam Arletki i Rafała ale jak ich zobaczyłam to wiedzialam odrazu, ze w koncu bede mogla zrobic miejski plener ;) Idealna Para i idealna suknia;)
Arletka zadzwonila do mnie pewnego slonecznego jesiennego dnia czy nie mialabym czas na plener, ja na to"czemu nie" chyba z obu stron byla to bardzo spontaniczna decyzja ;) mimo mojego duzego przeziebienia bylo super! ;) Mialam swoja wymarzona suknie ;) tz Arletka miala a mi sie baaaardzo podobala ;) i niezmiernie sie cieszylam na mysl o miejskim plenerze ;)


















Mimo, ze bylo duzo slonca to jednak juz zimno bylo ;) zdecydowalismy, ze czas na kawe ;)

calosc: http://juliamolner.com/sesja_arleta_rafal/



środa, 28 listopada 2007

moje miejsce na ziemi ;)

No tak... założyłam bloga i nic nie piszę :)

Chciałabym zacząć od pięknego miejsca na ziemi w którym kiedyś mogłam się znaleźć dzięki osobie, która stara się spełniać część moich marzeń ;)
To miejsce to Włochy! ;)
Kiedy pierwszy raz tam pojechałam popłakałam się ze szczęścia. Kiedy wjechałam z szarej, smutnej Austrii do pięknych włoskich gór oświetlonych słońcem łzy szczęścia same wypływały.
Uwierzcie mi, ze to piękny kraj, z przecudną przyrodą i fantastycznymi ludźmi.
Kiedy ujrzałam piękno tego kraju zrozumiałam, ze znalazłam swoje miejsce na ziemi...
Tam każdy się uśmiecha i dodaje energii... to kraj, w którym nie muszę się wstydzić swojej osobowości i kiedy się uśmiecham nikt nie patrzy jak na dziwaka... to kraj w którym ludzie żyją własnym tempem i korzystają z życia ;)

Już trzecią podróż do tego pięknego kraju zaczynam od przystanku w Venezi, tu nabieram siły po długiej jeździe samochodem. Venezia jest tak piękna, ze nie umiałabym ją tak po prostu zostawić w tyle...




***

.... chyba nie muszę nic pisać ;)





Po Venezi czas ruszać na południe nagrzewać się ;)

... im dalej na południe tym milej i radosniej... ludzie sa bardziej otwarci i chętniej zagadują ;)

SperLonga....




jak już się nagrzejemy to ruszamy dalej gdzie oczy poniosą :)


nie znoszę uczucia uwiązania stąd nie wykupuję żadnych lotów, wycieczek... "zaklinacz wolności" ;)




to Positano... piękne miejsce... zapiera dech! jedyny minus to ilość zwiedzających mimo, że byłam po sezonie ....




zwiedzając trafiłam na ślub nie mogłam inaczej jak się zatrzymać i zrobić chociaż jedno zdjęcie jako, że to moja ulubiona dziedzina fotografii ;)
Anglicy bardzo lubią w tym miasteczku pełnym magii brać ślub... myślę, ze nie tylko oni ale ich częściej stać ;)





Im dalej na polnoc Wloch tym ludzie sa mnie bezposredni i otwarci ale mimo wszystko jest pieknie, cudnie ;) Slonca nigdy nie brakuje, juz nie wspomne o dobrym jedzeniu ... ;) i jest taniej ;)


W tym roku zobaczylam kolejne cudne miejsce w tym kraju a jest to CinqueTerre, to raj na Ziemi.... POLECAM ;) takie widoczki sa iddac przez 5 miasteczek, idzie sie dosc latwo bo widoki lecza, zapieraja dech ;) dodaja energii, radosci wszystko co najpiekniejsze ;)





tak oto sa rozmieszczone te cuda natury... ;)

piątek, 23 listopada 2007

Przywitanie ;)

Witam cieplutko,

....wygląda na to, że ulegam modzie ;) a tak serio to nie lubię chować rzeczy ktore kocham, lubię dzielić się z innymi.
Tutaj będę umieszczać swoje ulubione zdjęcia...
Może nie będę opisywać teraz co będę a czego nie, wszysto z czasem będzie można zobaczyć na moim blogu ;)

Pozdrawiam i zapraszam ;)
Julia_m