wtorek, 3 lutego 2009

sonety w wykonaniu Zuzanny i Julii_M

... za pomoca Kingi, ktora poza tym, ze zajmuje sie fotografia, jest specjalistka rzeczy dla mnie, jeszcze nieodkrytych aczkolwiek bardzo fascynujacych - czyli literatura.

Do napisania tego "sonetu" zainspirowala nas ksiazka, nizej opisana - "Sto tysięcy miliardów wierszy"
Wiadomo, ze ani ja ani Zuzanna (moja bardzo dobra bratnia dusza) nie znamy sie na tym, ale to super zabawa! Polecamy! :)
Kingo, dziekujemy Ci bardzo!
a oto nasza wspolna zabawa czyli proba napisania "sonetu" ;)

Nawija smak tej chwili mej pamięci szpula
Gdy ktoś się z kimś tak zbliży, jak śledź i cebula
Jest nierozłączny niczym koń i Kaligula
Lepiej w nurcie Tamizy nie próbuj kra-ula

W końcu budzi się w człeku harda dusza wsioka
Żądny przygód nie słucha rozsądku przestrogi
Pijąc mate wolne są wszystkie drogi
But włoski latem wszystkie przymierza nogi.

Jeśli kto tchórz niech tłucze łbem o świątyń progi.
Jeśli kto śmiałek posyła w diabły Bogi.
Choć to dwie dusze głowy dwie i dwa tułowia

Sympatia serca kąsa niby tarantula
Ni ślub wieczysty tak nie łączy ni alkowa
Więź spaja ich syjamska tęższa niż rodowa.

______________________________________________
dla Kingi!

Kingo ma droga, sonet Ci piszę
Chianti o wytrawnej czerwieni piję
Myślę o Tobie, więc wiem że żyję
A Anhony and the Johnsons mnie kołysze

Lecz bez sensu miał być ten sonet
Wyrwany z kontekstu wersów kilka
Napisanie tego to tylko chwilka
Rośnie już tego sonetu barometr

Julia "zmarnowała" znaczną część wina
Unosi się nad wzgórzami Toskanii
Zazdroszczę, choć zatrważa mnie jej mina

Sonet ten miał być wysoce techniczny
Umysł się wije w głębokiej czerwieni
Myślę, ze wyszedł dobrze choć komiczny ;)

a to Zuzanna, moja pierwsza wielka milosc ;) poza tym, ze to wariatka,to fascynujace jest to jak leczy refleksologia, polecam! ;)
Image Hosted by ImageShack.us


Na to dzielo zlozylo sie wielu osob. Gdyby nie przyjazd Zuzanny i
osob, ktore mnie wprowadzily w swiat literatury i mojej bratniej duszy, ktora teraz siedzi i pisze ... to nic by nie bylo ;) i ... Kingi, ktora czowala nad tym wszystkim! ;)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ogromnie się cieszę, że mogłam Wam trochę towarzyszyć w tym uroczym wariactwie, chociaż ogromnie żałuję, że tylko via gg, a nie w realu [no ale wtedy chianti skończyłoby się szybciej ;) ]

Julio i Zuzanno, życzę dalszych sukcesów na niwie literackiej, fotograficznej oraz refleksologicznej!

Anonimowy pisze...

Jestem szalenie miło zaskoczony :) Nie dość że świetny fotograf to jeszcze poeta :)
Twórz dalej,czekamy :)

Tuliczkowa. pisze...

No, no ja zawsze prozę wolałam, ale może zmienię front:)